ŻULESCO
Jakiś czas temu proza życia zagnała mnie na starówkę. Akurat zaczynała się wiosna: ptaki ćwierkały, a ziemia odmarzała. Bruk jął oddawać nagromadzone zimą nieczystości i… Czytaj dalej »ŻULESCO
Jakiś czas temu proza życia zagnała mnie na starówkę. Akurat zaczynała się wiosna: ptaki ćwierkały, a ziemia odmarzała. Bruk jął oddawać nagromadzone zimą nieczystości i… Czytaj dalej »ŻULESCO
W liceum zaliczyłam c r u s h a. Młodzieniec był z mojego rocznika, ale uczęszczał do klasy informatycznej. Odkąd w gimnazjum szaleńczo i platonicznie… Czytaj dalej »C R A S H